Jak wszyscy dobrze wiemy jutro mamy sylwestra i ostatni dzień 2015 roku. W tym poście chciałam podsumować ten rok, no bo jakby na to nie spojrzeć jest to mój pierwszy rok tutaj. Chcę aby to taki post był ostatnim w tym roku ponieważ również popularne są w tym czasie posty z serii "moje postanowienia", "nowy rok, nowa ja" a dla mnie osobiście jest to jeden wielki bullshit ponieważ zmieniać swoje życie możemy nawet teraz, a o połowie tego co postanawiamy w lutym już nie pamiętamy.
A więc ten rok był naprawdę różny. Raz było lepiej raz gorzej. Przede wszystkim największym moim osobistym sukcesem było wybicie 2000 wyświetleń. Doskonale zdaję sobie sprawę, że dla innych blogerek jest to tyle co nic ale mnie ta liczba ogromnie ucieszyła. Mimo wielu wahań pokazałam bloga znajomym. Naprawdę bałam się ich reakcji ale oni naprawdę miło to przyjęły, nawet ci którzy trafili tutaj przypadkiem. Poznałam też wiele osób. Oczywiście nie wszystkie te znajomości przetrwały ale zostało kilka naprawdę cudownych osób. 2015 skłonił mnie do podjęcia decyzji, których zawsze się bałam m.in. o pierwszym solowym występie. Zauważyłam też, że w ciągu tego roku stawałam się coraz bardziej odważna i pewna siebie i uwierzcie mi to nie jest nic złego. Na pewno nie jestem już tą samą osobą, która rok temu tutaj była ale to zdecydowanie bardzo dobrze.